Tak, tak, wiem, wiem, zaraz rzucicie się na mnie, że jak to, jak mogę, dziecko nasz skarb przecież i takie tam. Otóż mogę, bo prędzej czy później każda matka powinna się dziecka pozbyć. Rzecz tylko w tym, bo zrobić to mądrze, tak by i dziecko było zadowolone, i matka na tym skorzystała.

Tekst ten piszę wywołana nieco do tablicy po tym, jak opisałam ostatnio 10 sposobów jak uczuć się i rozwijać z dzieckiem pod pachą a nie napisałam, co w tym czasie zrobić z dzieckiem. Macie rację, moja wina, biję się w pierś. Z dzieckiem coś zrobić trzeba. Czasem wystarczy położyć spać, ale im jest starsze, tym sztuka ta trudniejsza. A i z najmłodszymi nie zawsze się udaje.

Podrzucić

Najfajniej jest komuś nasze stworki podrzucić. Najlepiej babci – to żadne odkrycie, choć nie każdy ma takie możliwości. Dobrze sprawdzają się też koleżanki i sąsiadki, szczególnie te, które mając własne dzieci rozumieją potrzebę wyrwania się na trochę z domu lub zamknięcia się na dwie godziny w pokoju. Polecam takie wzajemne uprzejmości, dzięki którym obie strony mogą skorzystać – prosty układ raz Ty bierzesz dziecko koleżanki, raz ona Twoje. Maluchy mają okazję pobawić się razem, a mamy szansę na odrobinę spokoju.

Coraz więcej jest też sal zabaw, które oferują czasową opiekę nad dziećmi, to jednak kosztuje i trzeba stracić czas na dojazd, wiec jest to rozwiązanie na sytuacje sporadyczne.

I nie miej wyrzutów sumienia, nie dzwoń co chwilę, nie sprawdzaj. Twoje dziecko z pewnością jest pod dobrą opieką, bo przecież pod inną byś nie go zostawiła, prawda?

Zająć

To sposób znany nam wszystkim – zająć dziecko czymś na tyle interesującym, żeby choć przez chwilę móc skupić myśli. Najprostsze jest oczywiście posadzenie dziecka przed telewizorem lub komputerem, przed tym jednak bronimy się bardzo i słusznie. Ja tego nie polecam, ale uważam, że raz na jakiś czas obejrzana mądra bajka jeszcze żadnemu dziecku nie zaszkodziła, a niejedną matkę uratowała ;)  Każda z nas z pewnością z tego sposobu czasem korzysta, choć niektóre mamy się do tego nie przyznają. Nie miejcie więc wyrzutów sumienia (ja mam zawsze niestety), gdy w akcie desperacji posuniecie się do włączenia dziecku telewizora. Dopilnujcie tylko, by oglądało coś fajnego i niegłupiego. No i nie za długo ;)

Na szczęście zająć dziecko można też czymś innym, ale to bardzo zależy od dziecka. Trudno tu radzić, bo to sprawa indywidualna. Moi chłopcy na przykład potrafią długo bawić się klockami Lego, ale tylko jak mają akurat dzień na Lego. Innym razem przygotowują teatrzyk, albo bawią się w ogrodzie w piaskownicy, jeszcze innym układają tory drewnianej kolejki. Bywa też, że na nic nie dają się namówić niestety, cóż siła wyższa…

Zostawić z tatusiem

Pozwól się wykazać tatusiowi. Faceci naprawdę są świetni w opiece nad dziećmi. Nawet jeżeli założą pieluchę tył na przód (choć to chyba mit, mój mąż w sprawach pielęgnacyjnych zawsze był równie dobry jak ja), czy niepasujące do siebie ubranka. Może zastaniesz w domu bałagan, może dziecko obje się słodyczami, może. Nawet jeżeli, krzywda mu się od tego nie stanie, a z pewnością będzie szczęśliwe. Dzieci mają z tatusiami inne układy, niż z nami i pozwólmy im sobie je kształtować. Jako mamy miewamy zbyt wielką potrzebę kontroli, chcemy panować nad wszystkim w domu, niepotrzebnie. To już temat na osobny tekst, ale wierzcie mi, można wyjść z domu bez dziecka i spokojnie skorzystać z warsztatów, czy innych zajęć!

Wyjść

To naprawdę dobry sposób wyjść i zabrać dziecko ze sobą. Jest wiele miejsc, w których można zapewnić atrakcje dzieciom i spokój sobie. O spotkaniach dla mam, w ramach których odbywają się najróżniejsze warsztaty dla kobiet już pisałam. Zawsze można na nie przyjść z maluchem. Formuły są różne, ale zwykle organizatorzy zapewniają dzieciom opiekę i zabawę.

Jeżeli jednak nie mamy na oku żadnego wydarzenia dla mam, zadbajmy o siebie same. Możemy pójść do kawiarni dla rodziców z dziećmi, sali zabaw (tu zwykle jest dość głośno, więc radzę zaopatrzyć się w słuchawki) czy innych miejsc tego typu. W większości jest już bezpłatne, ogólnodostępne wi-fi, więc naprawdę da się pouczyć i popracować! Nawet na zwykłym placu zabaw jest to możliwe, pod warunkiem, że nie będziesz biegać po nim za dzieckiem krok w krok ;)

Powodzenia więc! Znajdź sposób, by pozbyć się dziecka choć na chwilę, a przekonasz się, że było warto! Dziecko też Ci podziękuje, bo będzie to dla niego odmiana i dodatkowa rozrywka!

P.S.

Oczywiście wszystko zależy od dziecka, jego wieku, charakteru, predyspozycji. Nie wszystkie rozwiązania można zastosować w każdym wieku dziecka, nie wszystkie dzieci dadzą się tak od ręki oddać czy zostawić, im prędzej je jednak nauczycie, że mama też ma swoje życie, swoje prawa i swoje radości, tym dla was lepiej! 

Dorota Skublicka – Michalska

%d bloggers like this: