Dziś Dzień Nauczyciela – czyli moje i Twoje święto! Jesteśmy przecież nie tylko najlepszymi i najważniejszymi nauczycielami naszych dzieci, ale też swoimi, bo przecież codziennie szukamy wokół siebie wiedzy, dzięki której stajemy się mądrzejsze i lepsze. Uczymy się, zdobywamy nowe szlify pod okiem własnych dążeń i ambicji, które prowadzą nas ku oświeceniu! Zgadzacie się ze mną? To świętujcie! Dziś i nie tylko!

Właściwie nigdy nie lubiłam się uczyć, choć zawsze lubiłam wiedzieć. Przyjemność (co ja mówię – dziką przyjemność!) uczenia się odkryłam dopiero w ostatnich latach. Długo po tym, jak skończyłam szkoły, studia i inne takie. Natomiast świadomość, dlaczego tak bardzo zmienił się mój stosunek do nauki, przyszła dopiero teraz, gdy z pasją pracuję nad sobą, zrozumieniem swoich dążeń, celów, motywacji, a nawet strachów.

Otóż właśnie… Nie lubiłam się uczyć, bo uczyłam się zwykle pod presją oceny, krytyki, na której skalę nie miałam wpływu. Zawsze wisiało nade mną widmo sprawdzianu, egzaminu, gniewu nauczyciela… Nauka kojarzyła mi się po prostu ze strachem, a ten – jak wiadomo – nie jest dobrym kompanem.

Teraz uczę się dla siebie, tak naprawdę dla siebie i to ja jestem jedynym weryfikatorem tego, czego się nauczę (no może poza życiem, które bezlitośnie weryfikuje wszystko). Ja wybieram tematy, pożeram wszystko, co mi wpadnie w ręce a dotyczy interesujących mnie obszarów wiedzy. Sama jestem dla siebie nauczycielem, bo sama prowadzę siebie do celu. Osoby od których się uczę (a jest takich sporo) postrzegam jak przyjaznych mentorów. Starannie ich wybieram i traktuję z wielkim szacunkiem. Nie dlatego, że tak trzeba, ale dlatego, że faktycznie na ten szacunek zasługują.

Nauka to przygoda, daje wiele radości, szkoda, że tyle trzeba przejść, by to zrozumieć. Uczcie się więc, ile się tylko da i od kogo tylko możecie! Inwestujcie w siebie, a zobaczycie, jak bardzo warto! I właściwie nie ma znaczenia, czego się uczycie, czy fizyki kwantowej, marketingu internetowego czy scrapbookingu czy robienia na drutach.

Jak ja się teraz uczę?

Pisałam już trochę o tym w tekstach: 10 sposobów jak uczyć się i rozwijać z dzieckiem pod pachą część I i Jak uczyć się i rozwijać z dzieckiem pod pachą część II, dodając też do tego, specjalnie na Waszą prośbę Jak pozbyć się dziecka choć na chwilę?

Ostatnio słucham dużo podcastów, bo to bardzo wygodna forma nauki. Dzięki nim podwójnie wykorzystuję czas spędzony na siłowni! Czego słucham? Lubię wywiady z osobowościami, które mnie inspirują oraz podcasty, w których praktycy opowiadają o konkretnych działaniach. Polecam podcasty Michała Szafrańskiego z Jak oszczędzać pieniądze (wbrew pozorom nie tylko o pieniądzach) i podcasty Mariusza Chrapko z cyklu Menadżer Plus.

Oglądam też webinary, ale o nich napiszę chyba osobny tekst, bo bardzo ich dużo teraz i warto się wśród nich rozejrzeć. Wspomnę tylko o Ariadnie Wiczling z Po nitce Ariadny czy Oli Budzyńskiej czyli Pani Swojego czasu, którą znają już chyba wszyscy!

A w sobotę jadę do Torunia na szkolenie, na które czekam już od dawna i bardzo się z niego cieszę! Znacie Królową Myślenia Wizualnego – Klaudię Tolman? Przede mną cały dzień z Klaudią, już nie mogę się doczekać!

Jak tylko mogę staram się też czytać, aktualnie jestem zafascynowana książką Jesteś marką Joanny Malinowskiej-Parzydło, którą spotkałam i miałam okazję wysłuchać jej wystąpienia kilka dni temu na Charmasach Biznesu w Bydgoszczy.

Właśnie! Charmsy biznesu, coroczna wielka, motywacyjna impreza dla przedsiębiorczych kobiet, organizowana w Bydgoszczy przez bliskie mi bardzo Joannę Czerską-Thomas i Justynę Niebieszczańską to kolejna okazja do tego by uczyć się od najlepszych!

A Wy? Uczycie się? Jak dobrym nauczycielem jesteście dla siebie? Skąd czerpiecie wiedzę?

Dorota Skublicka – Michalska

%d bloggers like this: